Premiera dokumentu o kościele w Brąswałdzie - obraz, pamięć i AI w jednym filmie

Na pokazie najnowszego dokumentu o Brąswałd widzowie zobaczyli nie tylko historię świątyni, lecz także efekty eksperymentów z obrazem. Reżyser Adam Błaszczok mówił o długich zdjęciach i nowych wyzwaniach, a wicemarszałkini Katarzyna Sobiech podkreśliła, że filmy ratują od zapomnienia ludzkie losy. Po seansie rozgorzała rozmowa o tym, jak daleko można się posunąć z wykorzystaniem sztucznej inteligencji w filmie dokumentalnym.
- Premiera filmu i rozmowy z twórcami
- Brąswałd i jego kościół
Premiera filmu i rozmowy z twórcami
“To było trudne zadanie - zdjęcia trwały od wiosny do jesieni 2024 roku, do tego doszło nowe zadanie, postanowiliśmy skorzystać ze sztucznej inteligencji, ale jak widać po odbiorze było warto.”
- Adam Błaszczok
W trakcie pokazowego spotkania zwrócono uwagę na rozwój twórcy i konsekwencję w budowaniu narracji. Komisja Kolaudacyjna WMFF pochwaliła przemyślaną strukturę opowieści i walory edukacyjne filmu. Swoje doświadczenia z technicznym wymiarem pracy — zwłaszcza z ożywianiem dawnych fotografii przy pomocy AI — przedstawił specjalista Miłosz Babecki, tłumacząc wybory formalne zastosowane w produkcji.
“Filmy dokumentalne pełnią ważną rolę historyczną — chronią od zapomnienia nie tylko wydarzenia i tradycje, ale i ludzi, postaci które mogłyby zostać zapomniane. I takim właśnie jest dokumentalny obraz, który dziś Państwo zobaczycie.”
- Katarzyna Sobiech
Brąswałd i jego kościół
Film skupia się na historii i architekturze miejscowego kościoła, pokazując polichromiczne detale oraz opowieści ludzi z okolicy. Narrację prowadzi Marek Jodkowski, ekspert w dziedzinie sztuki sakralnej, który odnosi widza do konkretnych elementów wystroju i ich znaczeń. Reżyserowi udało się połączyć szerokie, malownicze kadry — w tym zdjęcia z drona — z intymnymi portretami mieszkańców: od przyjezdnego z Olsztyna po wiejskiego szafarza i nowego księdza, który uczy się okolicy.
W filmie jest scena, w której nowy proboszcz wychodzi sprawować mszę i widzimy pusty kościół — ujęcie, które zostało zauważone przez publiczność jako wymowne i bardzo filmowe. Po seansie proboszcz parafii, Stanisław Tkacz, dziękował ekipie i podkreślał zaangażowanie twórców oraz szacunek, z jakim pracowali w miejscu kultu.
na podstawie: Urząd Marszałkowski Olsztyn.
Autor: krystian

